„AWF on Tour” oraz „Moja pętla” to hasła, które przewodziły naszemu wyjazdowi od samego początku. Pomysł zrodził się oglądając transmisję jednego z pierwszych etapów tegorocznego Tour de France. Jako pasjonaci sportu, kolarstwa oraz wielkich imprez sportowych postanowiliśmy, pojechać na jeden etap wyścigu do Francji. Ten pomysł szybko nabrał rozpędu i po zapoznaniu się z mapą tour’u stwierdziliśmy, że będziemy we Francji podczas dnia wolnego dla kolarzy oraz na trasie trzech słynnych etapów. Nie potrzebowaliśmy biura podróży czy przewodnika. Samochód, namiot i trochę wyobraźni. Każdy dzień był spełnieniem naszych marzeń. Francuskie Alpy, piękne widoki, organizacja i zabezpieczenie wyścigu, kolarze jadący dosłownie metr od nas oraz mnóstwo fantastycznych kibiców z całej Europy.






























