Zmęczeni przedłużającą się zimą studenci AWF we Wrocławiu postanowili zrobić z nią w końcu porządek. W dniu 21 marca, wówczas kiedy rozpoczyna się kalendarzowa wiosna i nieco ospale przyroda budzi się z zimowego snu, postępując zgodnie z jednym z najstarszych staropolskich zwyczajów (opisanym już w XV wieku) wykonali z gałęzi, słomy i gałganków barwną kukłę, udekorowali ją wstążkami, koralikami, kwiatami, a następnie wśród radosnego śmiechu i wrzawy wrzucili do wody. Marzanna w wierzeniach naszych przodków była groźną boginią. Zwyczaj ten od dawna symbolizuje koniec zimy i początek wiosny. Jeżeli ktoś jednak zobaczy w Odrze płynącą do morza naszą Marzannę niechaj jej nie dotyka bo uschnie mu ręka, widząc ją w wodzie należy jak najszybciej odejść z tego miejsca i nie oglądać się za siebie, bo można się rozchorować. Już Jan Długosz nazywał pozbywanie się słomianej maszkary „zwyczajem starodawnym”, łącząc go z niszczeniem pogańskich bożków już za panowania Mieszka I. Inni historycy uważali, że obrzęd ten miał nas chronić przed zarazą nękającą całą niemal ówczesną Europę.
Niech więc ten radosny, barwny, staropolski zwyczaj, przypomniany przez „wuefiaków” w 1-szy dzień wiosny uchroni naszą akademicką społeczność przed „morowym powietrzem” i wszelkim złem tego świata, niechaj przyniesie zdrowie i urodzaj na cały najbliższy rok !
Ps. W załączeniu kilka fotograficznych impresji z naszej pięknej – także wiosną – Olejnicy.
Fot. H. Nawara












































































